#8. Lasy Państwowe vs. Zdrowy Rozsądek

- up
- Widzę jeden problem z własnością prywatną. Skoro zabrakło dawnych właścicieli z dziada-pradziada, skąd wziąć nowych odpowiedzialnych właścicieli? Kiedy się pradziad zadłużył przez hulaszcze życie i sprzedał las, najłatwiej było znaleźć takiego kupca, który ten las będzie ciąć (jest deska, jest sęk). Dziś też ci najbardziej operatywni kupcy to typy, którym strach coś powierzyć, bo zaraz walną tam chlewnię, magazyn albo zamknięte osiedle. Albo wytną więcej drewna.
- Nic się nie zmieni, jeśli ta korporacja będzie się zachowywać jak właściciel 1/3 powierzchni Polski. To jest w istocie ich królestwo.
- No cóż. Wcale nie musi się zwiększyć wycinka, jeśli podzielimy lasy według sposobu użytkowania. Można zmienić korporację LP w służbę i oddzielić ministerstwa - ochrony środowiska i przemysłu drzewnego, przy czym to pierwsze miałoby zarządzać tym drugim.
- Wyłączać, nie wyłanczać :)